O jogurtach dla wegan i nie tylko
Weganie, czyli osoby nie spożywające produktów pochodzenia zwierzęcego, nie spożywają mleka, ani jego przetworów. Statystyki wskazują, że wegan jest niespełna dwu procentowa grupa (1,6%) w naszym społeczeństwie. Ale wśród mieszkańców Izraela liczba dochodzi do 5%. Weganie spożywają głównie posiłki roślinne, ale u nich także może brakować w jelitach bakterii probiotycznych. Badania potwierdzają też, że wśród nich są osoby z dysbakteriozą i wszelkimi konsekwencjami tego stanu rzeczy, a przede wszystkim osłabieniem układu odporności.
Aby uzupełnić skład tych pożytecznych bakterii, osoby takie powinny samodzielnie hodować i spożywać jogurty na tzw. mlekach roślinnych, które w sklepach określane są mianem napojów roślinnych.
Najłatwiej można wyhodować taki jogurt na „mleku sojowym” , bo ono ma duże stężenie białek i innych substancji. Wystarczy takie mleko podgrzać do temperatury ludzkiego ciała (37-42 st. C). i dodać bakterie oraz utrzymać takie mleko w tej temperaturze przez minimum 8 -12 godzin. A potem jogurt taki przechowuje się w lodówce i rozmnaża przenosząc 3-4 łyżki do kolejnej porcji podgrzanego mleka roślinnego. Utrzymanie tej temperatury jest bardzo ważne, jeśli będzie za niska, bakterie mogą się nie rozmnażać, jeśli za wysoką, mogą całkowicie zginąć i nie uzyskamy jogurtu. Osoby samodzielnie hodujące jogurty powinny zaopatrzyć się w termometr kuchenny, aby łatwiej kontrolować proces ukwaszania, albo jogurtownicę, która łatwo pozwala utrzymać odpowiednią temperaturę.
Na innych „mlekach” (napojach) roślinnych np. kokosowym, owsianym, migdałowym, można także wyhodować jogurty, ale trzeba czytać na opakowaniach jakie jest stężenie np. białek. Zwykle bywa niskie bo, ok. 1%, w takich przypadkach, należy dodać dodatkową porcję rozdrobnionych np. płatków kokosowych, płatków owsianych czy migdałów lub/i dodać np. 1-2 łyżeczki cukru, (miodu weganie nie akceptują) jako pokarmu dla bakterii.
Na bazie jogurtów wegańskich można także po ich zagęszczeniu zrobić twarożki.
W internecie można znaleźć odpowiednie szczepy bakterii do jogurtów dla wegan, które w nazwie będą miały taką informację, jak np. Vegurt.
Opracowano też składy bakterii do ukwaszania bakteriami probiotycznymi owoców i warzyw i powinny się one znaleźć na naszym rynku w niedalekiej przyszłości.
Te tzw. jogurty wegańskie są niezwykle przydatne dla osób cierpiących na alergię na mleko, którą można potwierdzić badaniami laboratoryjnymi (IgE), albo badaniami na nietolerancje pokarmowe (IgG). Aby nie było u nich dolegliwości po spożyciu jogurtów hodowanych na mleku krowim, czy kozim, właśnie takim osobom są polecane jogurty wegańskie.
Oczywiście, gdyby się okazało, że ten chory nie toleruje także składników „mleka roślinnego”, to jogurt taki trzeba hodować na tym roślinnym napoju, który toleruje. Liczba osób z nietolerancją białek mleka jest znacznie większa niż wegan. A skutki zdrowotne nietolerancji pokarmowych są długotrwałe i często leczone, jako inna choroba i najczęściej nieskutecznie. Osoby takie bardzo często mają dysbakteriozę. Jak pisałem poprzednio jogurt na „mlekach” roślinnych może im skutecznie pomóc. Efektu tego nie uzyska się przez spożywanie dostępnych w aptekach preparatów określanych mianem „probiotyków”.